Jeśli na bieżąco śledzisz tendencje na rynku nieruchomości, z pewnością zastanawiasz się, czy obecne tempo wzrostu cen będzie się utrzymywać. W końcu przeprowadzka do własnego mieszkania lub domu może stanowić ważny cel, pozwalający się uniezależnić i zakończyć współpracę z wynajmującymi. W Polsce chęć posiadania własnych czterech kątów jest dość wysoka, bowiem bardzo cenimy sobie możliwość gospodarowania przestrzenią życiową po swojemu. Czy jednak 2020 rok to dobry moment na inwestycję w nieruchomości?

Ceny mieszkań - kluczowe czynniki

Na obecną sytuację panującą na rynku mieszkaniowym składa się wiele czynników. Można wymienić wśród nich na przykład wzrost cen robocizny, materiałów budowlanych, wzrost płacy minimalnej, a także postępującą inflację. Oprócz tego popyt na nieruchomości przewyższa podaż, co podobnie jak pozostałe okoliczności powoduje, że koszty zakupu mieszkań rosną. Deweloperzy mogą bardziej wywindować ceny, ponieważ kupujących jest więcej niż nieruchomości, które w tym czasie powstają. Niestety, klient na tym traci.

Wzrost płacy minimalnej nie przekłada się na to, że łatwiej jest nabywać mieszkania. Wręcz przeciwnie, ich ceny rosną co prawda wolniej niż podwyżka płac, ale jednak ta tendencja utrzymuje się od około trzech lat. Specjaliści prognozują też, że w najbliższym czasie niewiele się pod tym kątem zmieni. Wyższe zarobki wcale nie ułatwiają też skorzystania z kredytu hipotecznego.

Koszty ponoszone przez deweloperów także muszą w oczywisty sposób przekładać się na obserwowaną sytuację. Droższa budowa, to bowiem wyższe koszty zakupu po stronie klienta. Czy wobec tego warto obecnie rozważać zakup nieruchomości, czy lepiej wstrzymać się i poczekać na “lepsze czasy”?

Emocje - zły doradca

Warto również wspomnieć o ryzyku spekulacyjnym, które popycha niektórych klientów do myślenia o szybkim zakupie mieszkania. Podczas tak poważnej inwestycji nie można jednak kierować się wyłącznie emocjami i ulegać opiniom, że najwyższa pora nabyć własne M2 czy M3, ponieważ będzie jeszcze drożej. Zamiast ulegać takim stwierdzeniom należy dobrze zastanowić się nad tym, czy posiadany kapitał jest wystarczający.

Ponadto warto wziąć pod uwagę, że sytuacja na rynku nieruchomości w 2020 roku prawdopodobnie nie zmieni się bardzo znacząco. Patrząc na różne czynniki gospodarcze, możemy stwierdzić, że raczej nie zaobserwujemy na nim wielkich zmian. Decyzja o zakupie mieszkania nie powinna być zatem przyspieszana z powodu obaw o to, co może się zdarzyć w przyszłych latach.

Prognozy na nadchodzący rok

Chociaż wyciąganie radykalnych wniosków na temat sytuacji na rynku mieszkaniowym w 2020 roku nie jest możliwe i mija się z celem, możemy poczynić kilka ogólnych założeń. Przede wszystkim raczej nie zapowiada się, aby w obecnym roku wzrost cen miał być rzeczywiście tak duży jak się spekuluje. Zdaniem ekspertów koszty zakupu mieszkań nadal będą rosły, jednak zdecydowanie wolniej niż do tej pory. Niestety, na razie nie można liczyć na obniżkę cen w tej dziedzinie gospodarki.

Specjaliści prognozują również, że zmiany nie będą jednakowe, lecz wzrosty będą różnić się między sobą w poszczególnych kwartałach. Raz zaobserwujemy silniejszy wzrost, innym razem minimalny. Będzie to związane między innymi z kwestią podwyżki płacy minimalnej, która może mocniej wpłynąć na sytuację rynkową

Czy warto kupować mieszkania w 2020 roku?

Nabycie nieruchomości zawsze wiąże się ze sporą inwestycją i musi być rozpatrywane kompleksowo. Prognozy pokazują, że w tym roku trudniej będzie uzyskać kredyt hipoteczny, dlatego jeśli rozważasz zakup mieszkania w ten sposób, powinieneś dysponować jak największym wkładem własnym. Wówczas Twoje szanse na współpracę z bankiem się zwiększają. Przed skorzystaniem z kredytu warto jednak szczegółowo zapoznać się z różnymi ofertami, bowiem na obecnej sytuacji rynkowej instytucje finansowe zyskują najwięcej. Należy więc spodziewać się wysokich odsetek.

Wysokie ceny na rynku nieruchomości są spowodowane również dużym procentem kupujących, dysponujących gotówką. Ponieważ klientów stać na zakup mieszkania od ręki, ceny idą jeszcze w górę.